czwartek, 23 października 2008

Temat: Sprawdzian.

Czego nie lubię w ludziach..? Sprawdzania. Nie wiem czemu tak się dzieje, ale nieraz mam wrażenie, że ludzie mnie sprawdzają, czy naprawdę jestem taka jaka jestem, czy mi zależy na jakiejś konkretnej rzeczy bądź osobie, jak zachowam się w takiej czy innej sytuacji..? Po co..? Jaki cel w tym..? No cóż.. Chcą mieć niezłomną pewność co do mojej osoby. Dziękuję, ale ja jestem tylko człowiekiem, popełniam błędy i popełniać będę zawsze i nie zawsze jednakowo reaguję w jednakowych sytuacjach. Muszę z przykrością powiadomić, iż nie jestem tak bystra jak ode mnie oczekują i nie zawsze zauważam, że ktoś mnie sprawdza. No cóż.. blondynka.. . Potrafię irytować tym, że dużo pytam, bo jak czegoś nie wiem to pytam, proste. Kto pyta nie błądzi. Także nie moja wina, że możecie się rozczarować co do mnie. Hmm.. a może po prostu wystarczy mi zaufać..? Jeśli coś mówię to tak jest, to to robię, tyle, że swoim tępym tempem..! Wiele rzeczy ciężko we mnie zobaczyć, bo to trzeba odkryć. Nie lubię dawać po sobie poznać czy mi zależy na czymś, czy nie (no bywają wyjątki), zwłaszcza dopóki nie mam pewności na 100% co do konkretnej rzeczy. A już na pewno nie myślcie, że będę taka jak oczekujecie, że będę wam mówić to co chcecie usłyszeć, ja tak nie potrafię. Proszę się we mnie nie doszukiwać ani autorytetu ani potwora. Marionetką też nie jestem, więc mnie nie podpuszczać.. xD

Jaki sens macie w "sprawdzaniu" kogoś..? Marny. Tylko tym kogoś wkurwiacie. Ja tam ludzi nie sprawdzam i nie dlatego, że mi się nie chce i mam to głęboko gdzieś, ale dlatego, że ludzie są różni, inni i każdy reaguje inaczej, nie zawsze tak jakbyśmy tego chcieli. Zresztą zwykle kombinatorzy wpadają przypadkiem. Sprawdzanie to jakieś oczekiwanie czegoś od kogoś. Nie sądzę także, że wynik takiego sprawdzianu potrafi nam powiedzieć wszystko. Człowieka się poznaje ciągle. Jeśli będę miała coś do udowodnienia to samo to udowodnię, a sprawdzianów to już w szkole mam co niemiara i mi więcej nie trzeba.

Bo nie widać po mnie.. i nie będzie.
Majka