Z góry i z ogromnym żalem chciałam wszystkie owe kobiety, panienki, dzieweczki, dziołchy i niewiasty przeprosić, że nie rozpoznaję ich na ulicy. I przechodząc ze swoją pełną skromnej pychy miną, słyszę bądź nie słyszę rzucone w moją stronę nijakie "cześć", obracając się (bądź nie) z myślą: Szto je to..? (pisownia oryginalna). Przepraszam, ale dla mnie to jest jakiś "atak klonów" ( jak my to z Acree nazywamy), bo się wy, dziewczyny wiele nie różnicie od siebie. A ja myślałam, że rasa żółta i czarna jest ciężka do odróżniania..;/ A jeśli taka maniura ma długie, ciemne, proste włosy i końską grzywę to nie myślcie, że się będę fatygować, by jej tą grzywkę odsłonić i sprawdzić, która to kobyła się do mnie odezwała.
I proszę się nie dziwować, bo to nie Dziwnów, ni Dziwnówek, że nie mam pamięci do dziewczyn. Zawsze ktoś mi mówi "ej widziałaś, to była ta panienka..." A ja tylko rzucam zdziwione "aha". Dlaczego się tak dzieje..? Nie patrzę się na dziewczyny, bo po primo bom hetero..! (to nie po łacinie, tylko po polskiemu xD). Dla mnie się wiele od siebie nie różnią. Wiadomo - solara, szpachla, balejaż, grzywa, rurki, balerinki, muchy czyli... jakby to nazwać..? O, mam - chodzące plasteliny z tapeta promieniujacą niczym uszkodzony reaktor atomowy z Czarnobyla, dodatkowo porażając wszystkich w koło oczojebnymi kolorami - żółtym i zielonym, udając żonkile, by facet dolatywał niczym pszczoła z rozpędzonym żądłem. Do samoobrony polecam wam wasze ogromne torby z "drobiazgami' noszone przy pasze. Owa plantacja takich żonkili szerzy się coraz szybciej tworząc z naszego miasta pole. A pola są na wsiach, drodzy państwo, więc nasze miasto to już wieś (nie to, że mam coś do wsi, bo nie mam)...? Obawiam się, że tak, więc nici z waszego wożenia się po "mieście" i nadziei na błyszczenie. Jakby to mój brat powiedział: "teraz to tylko w pole i do kartolfi". Wozicie się po tym mieście i próbujecie zwrócić na siebie uwagę jakimiś kontrowersyjnymi strojami z domieszką rażących kolorów machając pupcią jak pies ogonem (to się zwie sesja dla ubogich). Jaka jest szansa na zwrócenie uwagi ludzi..? Dość duża (najwyrażniej dużo tych ubogich jest u nas xD). Hm... a jedźcie do większego miasta - Zakopane, Wrocław, Kraków itp. Daję sobie rękę pociąć, że nikt tam na was nie zwróci najmniejszej uwagi, choćbyście nie wiem jakie wygibasy na ulicy prezentowały. Będziecie to robić za darmo i na darmo. Tam jest klonów od cholery..! No jeśli oczywiście dany klon ma trochę oleju, a nie próżni w głowie to zwracam honor. A takich jest koło 10%. Czemu społeczeństwo się tak klonuje..? To moda czy tępota..? Bardziej tępota. Mówi się, że aparycja i strój winny wyrażać charakter człowieka. Jeśli rzeczywiście tak jest to wychodzi na to, że połowa naszego społeczeństwa to wariaci, którzy są zakompleksieni, wolą wmieszać się w tłum, a zarazem udawadniać, że się od niego różnią, potem zmieniają się w pustą materię, gdzie patrząc w lustro i mówiąc sobie "jestem zajebista", a następnie spuszczając głowę i zaglądając do portfela od konkubenta - "no i on mnie kocha", wiedzą podświadomie, że to tylko pusta ruletka.. że on cię kupuje, a nie kocha. I że w tej grze jesteś tylko przegranym pionkiem, a nie królową. Pustka, bezradność, nicość i Ty w samym centrum. Smutne, ale prawdziwe.
Ja tam w swoich bliższych znajomych nie widzę takich lasnowatych zaćmionych solarek z poparzoną jaźnią i dziurą ozonową we łbie tworząc model chemicznie pustej materii. Dlatego też to moi bliżsi znajomi:)
Jaki z tego morał..? Prezydent się skopiował, to społeczeństwo też musi.
Tymże miłym akcentem zakończę moje wywody,
bądź wzwody bez wywodów czy korowodów.
Majka.